Skóra kobiet w ciąży przechodzi na prawdę bardzo dużo. Musi znieść mocne naciąganie i napinanie, co służy powstawaniu rozstępów, które mogą się pojawić zarówno na brzuchu, jak i pośladkach, udach, piersiach, czy ramionach. Ciągłe nawilżanie pozwala zapobiegać w małym stopniu ich powstaniu, jednak nie daje nam to gwarancji, że nie pojawią się one w końcowym okresie trwania ciąży. Oprócz “defektów” skórnych, często pojawiają się dolegliwości związane z puchnięciem nóg, a zaraz po porodzie pojawiają się problemy z sutkami i biustem.
Produkty dla mam
Wiele kobiet szuka rozwiązania już na początku trwania ciąży. Wiadome jest, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Kosmetyki Bielenda oferują w swoim asortymencie produkty z serii Sexy mama. Do wyboru mamy aż cztery produkty, które pomagają zapobiegać rozstępom. Jeden produkt jest dedykowany typowo do zwalczania powstałych rozstępów i takich, które się pojawią. Pozostałe trzy, to zwykłe balsamy/oliwki, które również będa działały napinająco i ujędrniająco na skórę.
Opuchnięte nogi i wiotki biust
Ciężkość nóg jest częstą dolegliwością ciążową. Bielenda z Cocolity ma specjalny produkt, który przynosi ulgę zmęczonym nogom. Produkt przyjemnie chłodzi i zmniejsza opuchliznę. Niestety jak dla mnie brakuje produktu do biustu, który podczas karmienia piersią staje się wiotki. Nie każdy balsam może być stosowany podczas karmienia. A o skórę biustu również powinniśmy zadbać odpowiednio.